wtorek, 26 marca 2013

Kryształowo mi

Ciąg dalszy kryształów.

Bardzo lubię pracować z kryształami Swarovskiego, ze względu na ich niezwykłą dekoracyjność. Musze się przyznać, że niegdyś uśmiechałam się pod nosem, gdy ktoś je wychwalał i sądziłam, że jest to "szkło jak każde inne" tylko z dobrym marketingiem - a co za tym idzie z horrendalną, jak za szkło,  ceną.

Jednak nie mam wyjścia - odszczekuję.
Kryształy Swarovskiego biją inne na głowę. Teraz mam porównanie i zdecydowanie wolę trochę dopłacić i zrobić biżuterię, która będzie przyciągać spojrzenia, niż taką, z której nawet lampa halogenowa wydobędzie niewiele blasku.

Do ostatnio robionych kolczyków użyłam klasycznych przezroczystych kryształów oraz tych z efektem AB - aurora borealis, czyli zorzy polarnej. Faktycznie dają niezwykłe, tęczowe odblaski, czego na zdjęciach uchwycić nie sposób - na każdym zdjęciu widać inny kolor :)

Oprócz kryształków użyłam srebrnych kulek, szklanych przezroczystych koralików i śnieżno białych tasiemek. Bigle są srebrne, zamknięte, kolczyki zaimpregnowane, odporne na zabrudzenia, od tyłu podklejone białym eko zamszem. Lekkie (kolczyk waży tylko 5 g), średniej wielkości - w najszerszym miejscu mają 3,5 cm, długość całkowita 5 cm.


 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz