Znów mam fazę błękitu - zapewne dlatego że niebo wciąż zachmurzone, szare, ponure - zupełnie nie wiosenne.
Tym razem błękit "bermuda blue" - to kolor pięknych kryształow Swarowskiego, których użyłam u dołu kolczyków. Kryształy są po prostu śliczne, a kolczyki z nimi bardzo fotogeniczne, nie mogłam więc odmówić sobie przyjemności obfotografowania ich z każdej strony :)
"Bermuda blue" to kompozycja akwamarynu, lekkiego błękitu, granatu i morskiej zieleni. Żeby nie przedobrzyć reszta musiała być nieco bardziej stonowana, choć nie do końca monochromatyczna. Użyłam dwóch kolorów tasiemek, szklanych koralików w jednym odcieniu oraz małych kryształków Swarovskiego w trzech odcieniach błękitu. Centralnie umieściłam "monetę" amazonitu.
Kolczyki są długie - co fajnie widać na tle mojej, w gruncie rzeczy drobnej, dłoni - ich długość całkowita, razem z biglem, wynosi 8 cm (z czego dolny kryształ to 2,2 cm) szerokość w najszerszym miejscu 2,8 cm.
Przy tej wielkości kolczyki są zadziwiająco lekkie - kolczyk waży jedynie 7g - zaimpregnowane, od tyłu podklejone naturalną skórką. Bigle srebrne, zamknięte.
Kolczyki naprawdę cieszą oczy, prezentują się po prostu wspaniale :)