"Pudrowy róż" brzmi dużo lepiej niż "brudny róż", niech więc już zostanie pudrowy...
Blado różowe taśmy połączyłam z popielatymi, a z kamieni zastosowałam perły Swarovskiego (w odcieniu lila-migdałowym) i kryształy Swarovskiego (ametystowe) i kryształowe, bezbrawne cyrkonie. Elementy srebrne - sztyfty i drobne kuleczki - są z postarzanego, przyciemnianego srebra, więc całość sprawia wrażenie biżuterii wyciągniętej z babcinej szkatułki. Przedmiotów z historią :)
Bardzo dobrze komponują się z jasnym różem, szarym, srebrnym, przydymionym fioletem i pokrewnymi, stonowanymi kolorami. Kolczyki wyszły dość duże - dł. 8 cm, szerokość w najszerszym miejscu 3,3 cm, waga kolczyka - 8g. Od tyłu podklejone naturalną skórką, impregnowane przeciwzabrudzeniowo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz