Wciąż tkwię w odcieniach niebieskiego, tylko coraz ciemniejszych. Tym razem na warsztat wzięłam intensywny szafirowy - kolor, obk którego nie można przejść obojętnie. I mimo zastowania tylko dwóch kolorów (szafir i srebrzysty szary) te kolczyki krzyczą "patrzcie na nas!" :)
Wyglądają obłędnie - do popielatej koktajlowej sukienki o prostym kroju albo do srebrnej wieczorowej kreacji, wraz z butami i torebką o podobnej kolorystyce - haute couture po prostu :)
Faktycznie wyszły bardzo okazałe - długości 8 cm, szerokości (w najszerszym miejscu) 3 cm. Kolczyk waży 11 g - jak na sutasz dużo, ale jak na standardowy duży kolczyk to niewiele.
Środkowym elementem jest fasetowany labradoryt - szary z drobnymi granatowymi drobinkami i niebieskim opalizowaniem dobrze się zgrał z szafirowymi kryształami, jasno szafirowymi cyrkoniami i kryształami Swarowskiego o barwie opali. Dodatkowymi elementami są srebrne szklane koraliki.
Kolczyki posiadają posrebrzane sztyfty, od tyłu podklejone są naturalną skórką, zaimpregnowane.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz