piątek, 29 marca 2013

Bermuda Blue



Znów mam fazę błękitu - zapewne dlatego że niebo wciąż zachmurzone, szare, ponure - zupełnie nie wiosenne.

Tym razem błękit "bermuda blue" - to kolor pięknych kryształow Swarowskiego, których użyłam u dołu kolczyków. Kryształy są po prostu śliczne, a kolczyki z nimi bardzo fotogeniczne, nie mogłam więc odmówić sobie przyjemności obfotografowania ich z każdej strony :)

"Bermuda blue" to kompozycja akwamarynu, lekkiego błękitu, granatu i morskiej zieleni. Żeby nie przedobrzyć reszta musiała być nieco bardziej stonowana, choć nie do końca monochromatyczna. Użyłam dwóch kolorów tasiemek, szklanych koralików w jednym odcieniu oraz małych kryształków Swarovskiego w trzech odcieniach błękitu. Centralnie umieściłam "monetę" amazonitu.

Kolczyki są długie - co fajnie widać na tle mojej, w gruncie rzeczy drobnej, dłoni - ich długość całkowita, razem z biglem, wynosi 8 cm (z czego dolny kryształ to 2,2 cm) szerokość w najszerszym miejscu 2,8 cm.
Przy tej wielkości kolczyki są zadziwiająco lekkie - kolczyk waży jedynie 7g - zaimpregnowane, od tyłu podklejone naturalną skórką. Bigle srebrne, zamknięte.

Kolczyki naprawdę cieszą oczy, prezentują się po prostu wspaniale :)




czwartek, 28 marca 2013

Cappuccino



Jak z carskiej Rosji ale z włoskim kolorytem :) Dzięki bogatej formie kolczyki sprawiają wrażenie masywnych, ciężkich (a są leciutkie, bo jedynie 6 g), dostojnych - dla damy z wyższych sfer :) 

Robota przy nich była iście koronkowa. Dwukrotnie prułam i zaczynałam od nowa, tak ciężko było utrzymać w ryzach te wszystkie zawijasy - by się nie przekręcały i trzymały się osi symetrii. Ale zaparłam się - miało być cappuccino z pianką no i jest!

Centralny element stanowią kule agatu - białego z lekkimi, beżowymi, rozmytymi smugami. Do nich dodałam kryształy Swarovskiego w trzech kolorach i szklane koraliki również w trzech kolorach, w tym bardzo ładne białe z perłową powłoką. Bigle są srebrna, otwarte. Wymiary kolczyków: długość 5,5 cm (bez bigla) szerokość w najszerszym miejscu 3,2 cm. Kolczyki są zaimpregnowane, od tyłu podklejone białym eko zamszem.

Zdjęcie robiłam na tle beżowej organzy i sądzę, że właśnie z prostą organzową sukienką prezentowałyby się najlepiej.

wtorek, 26 marca 2013

Kryształowo mi

Ciąg dalszy kryształów.

Bardzo lubię pracować z kryształami Swarovskiego, ze względu na ich niezwykłą dekoracyjność. Musze się przyznać, że niegdyś uśmiechałam się pod nosem, gdy ktoś je wychwalał i sądziłam, że jest to "szkło jak każde inne" tylko z dobrym marketingiem - a co za tym idzie z horrendalną, jak za szkło,  ceną.

Jednak nie mam wyjścia - odszczekuję.
Kryształy Swarovskiego biją inne na głowę. Teraz mam porównanie i zdecydowanie wolę trochę dopłacić i zrobić biżuterię, która będzie przyciągać spojrzenia, niż taką, z której nawet lampa halogenowa wydobędzie niewiele blasku.

Do ostatnio robionych kolczyków użyłam klasycznych przezroczystych kryształów oraz tych z efektem AB - aurora borealis, czyli zorzy polarnej. Faktycznie dają niezwykłe, tęczowe odblaski, czego na zdjęciach uchwycić nie sposób - na każdym zdjęciu widać inny kolor :)

Oprócz kryształków użyłam srebrnych kulek, szklanych przezroczystych koralików i śnieżno białych tasiemek. Bigle są srebrne, zamknięte, kolczyki zaimpregnowane, odporne na zabrudzenia, od tyłu podklejone białym eko zamszem. Lekkie (kolczyk waży tylko 5 g), średniej wielkości - w najszerszym miejscu mają 3,5 cm, długość całkowita 5 cm.


 


Blask księżyca

Z ostatniej wyprawy do hurtowni przywiozłam kryształy Swarovskiego w jednym w moich ulubionych kolorów - "moonlight". Są przezroczyste, jakby lekko mleczne, a przy tym mienią się na srebrno, błękitno i z lekkimi złocistymi drobinkami. Efekt praktycznie nie do uchwycenia na zdjęciu - przy moich umiejętnościach fotrograficznych rzecz jasna - za to na żywo wyglądają wspaniale. 

Przy obecnej aurze - wszak mamy dziś 54. lutego ;) - skojarzyły mi się z okruchami lodu, dodałam więc do nich identycznie lodowe koraliki, śnieżnobiałe tasiemki, białe agaty fasetowane oraz odrobinę błękitu - i powstały delikatne, ślubne kolczyki. Pasują też bardzo dobrze do klasycznej białej bluzki i granatowych spodni (byle nie dżinsów) nadając takiej prostej biurowej odzieży odrobinę finezji.

Kolczyki są lekkie (kolczyk waży 5 g) i niezbyt duże - w najszerszym miejscu mają 3 cm, długość (łącznie z kuleczką od sztyftu) 5,4 cm. Sztyfty srebrne, z "barankiem". Kolczyki są zaimpregnowane, odporne na zabrudzenia, od tyłu podklejone białym eko zamszem.

Zielona ceramika

Z jednej z poprzednich prac zostało mi trochę prześlicznych, szklanych koralików w trudnym do określenia odcieniu zieleni.  Według producenta koraliki są w kolorze błękitu capri, od środka powlekane kolorem jasnego żonkila. 
Czyli miks mniej więcej takiego błękitu:

(źródło: capri.com)

z takim żółtym:
(źródło: alinamlina.deviantart.com)

Kolor niby morski, ale ciepły morski... taki zielonożółty morski :)

Do koralików udało mi się dokupić ceramiczne kulki w niemal identycznym kolorze - może bardziej z beżem niż żółcienią, ale ogólny efekt kolorystyczny bardzo zbliżony.

Dodałam do nich ciemniejsze morskie koraliki, beżowe tasiemki, kryształy Swarovskiego w wersji crystal AB - czyli te, które mienią się tęczowo - i wyszły dość proste, a efektowne kolczyki "codzienne".

Rozmiarowo w sam raz - w najszerszym miejscu mają 3 cm, długość - bez bigli - 4,3 cm. Bigle srebrne, otwarte. Kolczyki impregnowane, od tyłu podklejone naturalną skórką. Lekkie - kolczyk waży 6g.


poniedziałek, 18 marca 2013

Łosoś na srebrnym talerzu


Zaczęłam symetrycznie, ale w połowie pracy zmieniłam zdanie i powstały asymetryczne, pastelowe kolczyki w pudrowym, łososiowym odcieniu różu. 

Centralnym punktem jest różany kryształ Swarovskiego, otoczony jedwabnymi i metalicznymi taśmami, szklanymi japońskimi koralikami, małymi kryształkami Swarovskiego, cyrkoniami (również od Swarovskiego) z efektem księżycowej poświaty - "moonlight" oraz srebrnymi kulkami. Bigle są posrebrzane, otwarte, kolczyki zaimpregnowane, od tyłu podklejone naturalnym zamszem. 

Kolczyki są dość duże - długość bez bigla 5,6 cm, szerokość w najszerszym miejscu 3,2 cm - ale dzięki zastosowaniu kryształów i delikatnych barw wydają się być subtelne i stanowią raczej dodatek do stroju niż centalny element przyciągający całą uwagę.

Maleństwa dla dziewczynki


Na zdjęciu cztery komplety malutkich kolczyków, które przygotowałam dla czterech wyjątkowych Młodych Dam - koleżanek mojego syna, które zaprosiły go na swoje przyjęcie urodzinowe. 

Jeden model, cztery kolory - syn pomagał mi dopasować kolory do preferencji, wyglądu i charakteru każdej z jubilatek, a następnie patrzył mi na ręce, kontrolując postępy i jakość prac ;)

W pracy wykorzystałam perełki Swarovskiego, szklane japońskie koraliki oraz jedwabne taśmy. Bigle są srebrne, w dwóch kompletach otwarte, w dwóch zamknięte. Kolczyki są malutkie (ok. 2x2 cm, ważą mniej niż 2 g), zaimpregnowane, od tyłu podklejone naturalnym zamszem.

Dumortieryt - codzienny :)


Dumortieryt - brzmi bardzo dziwnie prawda? A to tylko taki skromny, granatowy minerał, który bardzo ładnie skomponował się z granatową i czarną taśmą. Niestety nie udało mi się zrobić dobrych zdjęć - a zrobiłam ich chyba ponad 20 - ciągle wychodziły albo za ciemne, albo zbyt jasne, albo cyrkonie dawały taki blask, że przyćmiewały całą resztę...

W każdym bądź razie wyszły skromne, eleganckie kolczyki codzienne - podobnie jak poprzednie, fluorytowe, niezwykle lekkie, bo kolczyk waży jedynie 3g. 
Wymiary takie same, jak modelu błękitnego - długość (bez bigla) 3,8 cm, szerokość w najszerszym miejscu 3,2 cm. 
Oprócz dumortierytu wykorzystałam szklane japońskie koraliki, kryształy Swarovskiego, oraz cyrkonie (również od Swarovskiego) z efektem księżycowej poświaty - "moonlight".  Bigle posrebrzane, otwarte. Kolczyki są impregnowane, od tyłu podklejone naturalnym zamszem.

poniedziałek, 11 marca 2013

Codzienny mały-wielki błękit


W weekend przyszedł mi do głowy pomysł na wzór kolczyków "codziennych" - czyli takich, które można założyć do pracy, na zakupy, na spacer. Nie rzucające się za bardzo w oczy, ale i nie mikroskopijne - takie w sam raz :)  Zrobiłam póki co 2 komplety w różnej kolorystyce (będzie więcej!), ale jako pierwszy chciałam zaprezentować "wielki błękit" z fluorytem.

Fluoryt to ciekawy minerał, przyjmuje różne zabarwienie w zależności od rodzaju padającego nań światła.
W świetle dziennym ma kolor morskiej wody - niebieski z kroplą turkusu i zieleni. W świetle sztucznym jego barwa wpada w błękitny fiolet i to o bardzo ciężkim do określenia odcieniu, trochę lawendowy, a najbliższy chyba barwie kwiatów cykorii:
(Źródło: wikipedia)

Kolczyki są nieduże - długość (bez bigla) 3,8 cm, szerokość w najszerszym miejscu 3,2 cm - i do tego niezwykle lekkie, bo kolczyk waży jedynie 3g.
Oprócz fluorytu wykorzystałam szklane japońskie koraliki i kryształy Swarovskiego. Bigle posrebrzane, otwarte. Kolczyki są impregnowane, od tyłu podklejone turkusowym eko-zamszem.

A tak prezentują się w sztucznym świetle - widać zmianę koloru fluorytu:

środa, 6 marca 2013

Noc kairu


"Noc kairu" to nazwa granatowego kamienia, o bardzo dyskretnej urodzie, który w odpowiednim świetle iskrzy się tysiącem srebrnych drobinek - jak rozgwieżdżone niebo. Wykorzystałam go do tych dwuczęściowych kolczyków, jako centralny dolny element. Na górę z kolei wybrałam kule naturalnego turkusu, a całość uzupełniłam kryształkami Swarovskiego i szklanymi japońskimi koralikami. 

Kolczyki są na krytych srebrnych sztyftach, impregnowane, podklejone od tyłu turkusowym eko zamszem.
Dość duże - długość 6,8 cm, szerokość w najszerszym miejscu 4,8 cm; mimo swych rozmiarów lekkie - kolczyk waży 9 g.

Komponują się rewelacyjnie z dżinsem, a także ze skórą - sfotografowałam je na tle mojego niebieskiego skórzanego żakietu. Prostej, granatowej sukience dodałyby wyrafinowanej elegancji, a letniej, lnianej, białej odzieży odrobinę orientalnego szyku. W sumie bardzo uniwersalny, zwracający uwagę model.

wtorek, 5 marca 2013

Biała magia kryształowa



Kolejne kolczyki z serii "biała magia" - tym razem... śnieżne? srebrzyste? kryształowe? Nie wiem. Za to wiem zdecydowanie, że pasują do blichtru wielkiego świata, bankietów, żyrandoli i kryształowych świeczników. Zreszta jeden taki świecznik posłużył im za tło :) 

Do ich wykonania użyłam kryształow Swarovskiego w najczystszej postaci - koloru "crystal", szklanych japońskich koralików oraz śnieżnobiałych jedwabnych tasiemek. Efekt srebrzenia daje metalizowana tasiemka i kryształki w niezwykłym kolorze "black diamond" - bynajmniej nie czarne, lecz gołąbkowe, z tęczową poświatą. Bigle są srebrne, zamknięte, kolczyki od tyłu podklejone naturalną skórką w kolorze białym.

Kolczyki są impregnowane, odporne na zabrudzenia. Lekkie (kolczyk waży 6 g) choć dość duże - szerokość w najszerszym miejscu to 3,6 cm, długość - bez bigla - równe 6 cm. 



Biała magia - śmietankowa.




Śmietankowo-perłowe, okazałe, wiszące zawijaski. Pracowałam nad nimi bardzo długo, za to końcowy rezultat jest naprawdę zadowalający :)

Centralnym elementem jest kulisty biały jaspis, do ktorego dodałam perełki Swarovskiego, szklane japońskie koraliki w dwóch kolorach i bezbarwne cyrkonie. Bigle są srebrne, zamknięte. Kolczyki są duże - szerokość w najszerszym miejscu 4 cm, długość(bez bigla) 7,4 cm - a mimo to lekkie (kolczyk waży 9 g).
Od tyłu podklejone eko zamszem w kolorze śmietankowym.